żona Marksa, Jenny w korespondencji z 1844 roku pisze do niego: <q>"Twoim ostatnim listem pasterskim, najwyższy kapłanie i biskupie dusz, napełniłeś swoje biedne owce spokojem i pokojem"</>.<br><br> Nieprzypadkowo francuska pisarka Françoise Giroud zatytułowała swoją biografię: Jenny Marks, czyli żona diabła. Książka ta kończy się stwierdzeniem: <q>"Złudzenie umarło, mit się rozpadł, socjalizm naukowy pozostanie najtragiczniejszą ułudą naszego stulecia. Jenny von Westphalen, istota pełna miłości i wiary, stała się jego pierwszą i dobrowolną ofiarą"</>.<br><br> Karol Marks był dla swojej żony prawdziwym tyranem, ona zaś pokornie znosiła wszelkie upokorzenia. Warto dodać, że dwie córki Marksa - Eleonora i Laura - popełniły samobójstwo, zaś troje dzieci zmarło z