Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 18/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Powstał jeszcze przed wojną.

Jakieś cuda

Do pani B. przyjechał w odwiedziny syn z córką Weroniką. Nic szczególnego się nie działo. "Cuda" zaczęły się dziać w sobotę wieczorem. - W kuchni rozległ się jakiś dziwny hałas. Od razu poszedłem zobaczyć, co się stało - opowiada ojciec Weroniki. - Okazało się, że talerze same spadają na podłogę. Po jakimś czasie znowu się to powtórzyło. Tym razem zaczęły spadać doniczki z kwiatami. Po chwili coś stało się z radiem. Zaczęło się kiwać i upadło na podłogę.

Później dziwne rzeczy działy się z innymi przedmiotami. Wywracały się garnki, krzesła, czajnik. - Same przestawiały się buty. Tak, jakby ktoś
Powstał jeszcze przed wojną.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Jakieś cuda&lt;/&gt;<br><br>Do pani B. przyjechał w odwiedziny syn z córką Weroniką. Nic szczególnego się nie działo. "Cuda" zaczęły się dziać w sobotę wieczorem. - W kuchni rozległ się jakiś dziwny hałas. Od razu poszedłem zobaczyć, co się stało - opowiada ojciec Weroniki. - Okazało się, że talerze same spadają na podłogę. Po jakimś czasie znowu się to powtórzyło. Tym razem zaczęły spadać doniczki z kwiatami. Po chwili coś stało się z radiem. Zaczęło się kiwać i upadło na podłogę.<br><br>Później dziwne rzeczy działy się z innymi przedmiotami. Wywracały się garnki, krzesła, czajnik. - Same przestawiały się buty. Tak, jakby ktoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego