Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
zbierał się tłum, oceniał straty, gasił pożary, wzywał pomocy.
Pojedyncze zabłąkane rakiety, jakie dolatywały do Chair Chany, i zrzucane z dużej wysokości bomby nie zagrażały życiu dzielnicy. Z czasem wyrwa w bazarze zabliźniała się jak rana. Krater zasypywany był gruzem, odpadkami, zalepiany na nowo lepiankami, kramami. Tam jednak, gdzie codziennie spadały dziesiątki rakiet, wystrzeliwanych przez opozycyjnych kanonierów z wyrzutni poustawianych pod miastem, a czasami nawet na południowych i zachodnich przedmieściach, ran było zbyt wiele, a czasu zbyt mało, by mogły się zrosnąć, i dzielnica umierała.

Tak umarła dzielnica bazarów wokół meczetu Pul-e Cheszti, położona nad rzeką, w samym śródmieściu. Wojna
zbierał się tłum, oceniał straty, gasił pożary, wzywał pomocy.<br>Pojedyncze zabłąkane rakiety, jakie dolatywały do Chair Chany, i zrzucane z dużej wysokości bomby nie zagrażały życiu dzielnicy. Z czasem wyrwa w bazarze zabliźniała się jak rana. Krater zasypywany był gruzem, odpadkami, zalepiany na nowo lepiankami, kramami. Tam jednak, gdzie codziennie spadały dziesiątki rakiet, wystrzeliwanych przez opozycyjnych kanonierów z wyrzutni poustawianych pod miastem, a czasami nawet na południowych i zachodnich przedmieściach, ran było zbyt wiele, a czasu zbyt mało, by mogły się zrosnąć, i dzielnica umierała. <br><br>Tak umarła dzielnica bazarów wokół meczetu Pul-e Cheszti, położona nad rzeką, w samym śródmieściu. Wojna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego