się zastanawiać, co by było, gdybyśmy żyli trochę dłużej, ale prawdę powiedziawszy, utargować parę czy paręnaście lat, to nie jest takie istotne.</> <br><who1>A być nieśmiertelnym?</><br><who2>Nie jesteśmy stworzeni do nieśmiertelności. Co więcej, mamy w sobie mechanizmy, które ją wykluczają. Nie wierzę w doczesne zbawienie wiekuiste. Życie jest procesem spalania. Możemy spalać się wolniej, możemy wymieniać sobie serca, nerki, inne organy, ale nie wymienimy sobie naczynek mózgowych. Nawet gdybyśmy się z tym uporali, nigdy nie zmienimy tego, że ludzkiego mózgu nie można bez końca napełniać nowymi informacjami. A jak go wyczyścimy, to stanie się pusty i człowiek będzie jak kapusta. Będzie żył, ale