Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 7.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
wyrobiska, pomoc mogła dotrzeć szybko - powiedział nam naczelny inżynier Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu Zygmunt Goldstein. Dziesięciu górników zginęło na miejscu. - Taki wybuch niszczy wszystko, co ma w zasięgu - tłumaczy Danuta Olejniczak-Milian z Wyższego Urzędu Górniczego. Do Jastrzębia Zdroju, gdzie znajduje się kopalnia JAS-MOS, przyjechali od razu specjaliści, którzy zbadają przyczyny tragedii. - Ratownicy znaleźli ofiary na chodniku, być może nie wyprowadzono z wyrobiska pracowników towarzyszących górnikowi wykonującemu roboty strzelnicze - zastanawiał się przewodniczący tej komisji, prezes WUG Wojciech Bradecki. - To niemożliwe. Żaden rozsądnie myślący sztygar nie zostawiłby swoich górników w strefie wybuchu. To grozi tylko jednym - śmiercią. Określają to
wyrobiska, pomoc mogła dotrzeć szybko - powiedział nam naczelny inżynier Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu Zygmunt Goldstein. Dziesięciu górników zginęło na miejscu. - Taki wybuch niszczy wszystko, co ma w zasięgu - tłumaczy Danuta Olejniczak-Milian z Wyższego Urzędu Górniczego. Do Jastrzębia Zdroju, gdzie znajduje się kopalnia JAS-MOS, przyjechali od razu specjaliści, którzy zbadają przyczyny tragedii. - Ratownicy znaleźli ofiary na chodniku, być może nie wyprowadzono z wyrobiska pracowników towarzyszących górnikowi wykonującemu roboty strzelnicze - zastanawiał się przewodniczący tej komisji, prezes WUG Wojciech Bradecki. - To niemożliwe. Żaden rozsądnie myślący sztygar nie zostawiłby swoich górników w strefie wybuchu. To grozi tylko jednym - śmiercią. Określają to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego