dzieje ze ściekami we wszystkich naszych celulozowniach, woła o pomstę do nieba. W Świeciu żrące ścieki z zakładów tak skorodowały kolektor, że jego obudowa zarwała się i pracownica, pobierająca właśnie próby do analiz, poniosła śmierć. Zdarzyło się to kilka lat temu w nowoczesnym zakładzie. Trudno przypuścić, aby Pan Profesor, wybitny specjalista w swojej dziedzinie, tego nie wiedział.<br> Autor <hi rend="italic">polemiki z nekrologiem</> wylicza straty, które poniósł przemysł celulozowy: niedawno zamknięto celulozownie w Bardo Śląskim, w Czułowie, wkrótce nieuniknione jest zamknięcie celulozowni w Kluczach (wiele dałoby się powiedzieć o zanieczyszczeniu przez ten zakład wód podziemnych Pustyni Błędowskiej), a teraz - Jelenia Góra.<br> Powiedzmy, że