Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 24.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tak tylko wtedy, jeśli służbie zdrowia przybędzie pieniędzy. Proponują, aby na lecznictwo ściągać z podatków nie 7,5 proc., jak teraz, a 9 - 11. Argumentują, że nie będzie trzeba wówczas wprowadzać limitów, bo pieniędzy będzie tyle, że lekarz przyjmie tylu pacjentów, ilu się do niego zgłosi.
Dane o dostępności do specjalistów zbiera Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Sprawdza, z iloma gabinetami kasy chorych podpisały kontrakty, w jakich godzinach specjaliści przyjmują, czy są kłopoty z rejestracją do nich.
- Kiedy zbierzemy te informacje, będziemy mogli ocenić, czy dostępność do leczenia jest dobra czy zła - mówi Janusz Sikorski, dyrektor departamentu nadzoru świadczeń zdrowotnych UNUZ. Przyznaje
tak tylko wtedy, jeśli służbie zdrowia przybędzie pieniędzy. Proponują, aby na lecznictwo ściągać z podatków nie 7,5 proc., jak teraz, a 9 - 11. Argumentują, że nie będzie trzeba wówczas wprowadzać limitów, bo pieniędzy będzie tyle, że lekarz przyjmie tylu pacjentów, ilu się do niego zgłosi. <br>Dane o dostępności do specjalistów zbiera Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Sprawdza, z iloma gabinetami kasy chorych podpisały kontrakty, w jakich godzinach specjaliści przyjmują, czy są kłopoty z rejestracją do nich. <br>- Kiedy zbierzemy te informacje, będziemy mogli ocenić, czy dostępność do leczenia jest dobra czy zła - mówi Janusz Sikorski, dyrektor departamentu nadzoru świadczeń zdrowotnych UNUZ. Przyznaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego