Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
a niejeden dorosły nie
mógłby się z nim równać. No, i opowiadać umiał jak nikt. A gdy jeszcze
uwił sobie skręta z podkradzionego ojcu tytoniu i zaciągnął się, to mu
każdy był gotów służyć, żeby tylko opowiadał. A największą karą było,
gdy kogoś odsunął od słuchania. Ty nie będziesz słuchał, spieprzaj. I
musiało się odejść na taką odległość, gdzie nie dało się już nic
usłyszeć, a wtedy opowiadał zwykle najciekawiej. Trzeba go było długo
błagać, żeby znów dopuścił do słuchania. Albo czymś go przekupić. W
najwyższej cenie były u Fredka papierosy, pozwalał wtedy nawet siąść
przy sobie. Toteż kiedy ojciec przyjeżdżał
a niejeden dorosły nie<br>mógłby się z nim równać. No, i opowiadać umiał jak nikt. A gdy jeszcze<br>uwił sobie skręta z podkradzionego ojcu tytoniu i zaciągnął się, to mu<br>każdy był gotów służyć, żeby tylko opowiadał. A największą karą było,<br>gdy kogoś odsunął od słuchania. Ty nie będziesz słuchał, spieprzaj. I<br>musiało się odejść na taką odległość, gdzie nie dało się już nic<br>usłyszeć, a wtedy opowiadał zwykle najciekawiej. Trzeba go było długo<br>błagać, żeby znów dopuścił do słuchania. Albo czymś go przekupić. W<br>najwyższej cenie były u Fredka papierosy, pozwalał wtedy nawet siąść<br>przy sobie. Toteż kiedy ojciec przyjeżdżał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego