trzeba mu pomóc... - Szprycha <br>była oburzona.<br><br>- A jak wygląda?<br><br>- Wysoki, czarny, opalony na twarzy, ma czarne <br>oczy.<br><br>- O, w oczy mu zaglądałaś?<br><br>- Jak nie, to nie, to ci nic nie powiem, idź sobie sama <br>go obejrzyj.<br><br>- Jak on mówi takie er, to już będzie mówił, Śpiewak <br>Nieznany, jak śpiewał, tak śpiewa, tak rozciąga <br>każde słowo, że jak opowiada czytankę, <br>to Kostusia mówi: szybciej, bo zaśniemy, a on <br>nie może szybciej.<br><br>- O Jezu, to co z tego, jedni mówią szybko, <br>a inni wolno i co to takiego, wcale to nie zależy <br>od tego, kto skąd przyjechał.<br><br>- Zależy, zależy, bo tam u nich