się zajmie reportażem? On już zebrał, co się dało... Z tym, że nie tak jak pan... żeby to porównać... Pan kombatanta w biały dzień na kawę zaprosi czy na szampana, żeby zwierzeń posłuchać... Bo one mogłyby pomóc w ustaleniu na przykład nastrojów w pasie przyfrontowym. Tuszy? On by siwiuteńkiego kombatanta spił, on by go ululał... i dalejże go ciągnąć za język. I to bynajmniej nie po to, żeby jakiś sekret militarny odkryć... ale żeby, jak by to określić... po to, żeby podłapać jakieś wykroczenia, pogwałcenia prawa... obyczaju, jakieś sensacje. <br>"Kołuje klecha, lawiruje, manewruje czarny lis". <br>- Czy chodzi mu... o cudowne odratowanie