niechęć wobec chrześcijaństwa. Intelektualne salony i elity faworyzują albo tych, którzy nie wierzą w nic, albo tych, którzy wierzą we wszystko; nie mogą natomiast ścierpieć tych, którzy wierzą w Jednego Boga i uznają inne bożki za bałwany. Współczesne Areopagi są w stanie zaakceptować wszystko - agnostycyzm, ateizm, deizm, hinduizm, buddyzm, okultyzm, spirytyzm, <orig>krisznaityzm</>, satanizm, ezoterykę, gnozę, teozofię, antropozofię, scjentologię - wszystko za wyjątkiem ortodoksji katolickiej. Jeśli ktoś deklaruje wierność tej ostatniej, z łatwością może narazić się na zarzut obskurantyzmu, zacofania, autorytaryzmu, a nawet faszyzmu.<br><br> Jak pisze kardynał Joseph Ratzinger: <q>"Przyszedł czas, by chrześcijanin ponownie sobie uświadomił, że należy do mniejszości i że musi