Tak, to niedobra sprawa. Gorączka skacze do czterdziestu stopni, a nawet i wyżej, chory majaczy, są różne objawy psychiczne. Czasem w kilka godzin już jest po wszystkim, chorego trudno wyrwać śmierci. Komplikuje leczenie to, że można łatwo się pomylić w diagnozie, gdyż ma się wrażenie, że pacjent jest po prostu spity do nieprzytomności. Takie pomyłki są już nie do odrobienia, zwłaszcza w głębi dżungli, gdzie mamy trudności z szybkim i sprawnym badaniem krwi, a ludzie porządnie popijają. <br><br> - Wysłaliśmy już depeszę w pana sprawie do naszego przedstawiciela w Brunei - powiedział na lotnisku w Kota Kinabalu doktor C.T. Ch'en. - Będą tam na