Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Po coś się w ogóle do tego brał? Widziałeś się z Kacprem?
W pierwszej chwili Chełmicki nie mógł sobie przypomnieć, o kogo chodzi.
- Jakim Kacprem?
- Nie wiesz, kto to jest Kacper?
- Aha! Ten mały z Bezpieki? Nie, nie widziałem go. - Pewnie się nawet nie starałeś zobaczyć?
Wsunął ręce w kieszenie spodni i rozdrażnionymi krokami przemierzać począł pokój.
- Co to za dziewczyna? - spytał nagle. - Mniejsza z tym.
- Wie o tobie? - Domyśla się. - I co?
- Nic.
Andrzej wzruszył ramionami:
- Mógłbyś przynajmniej jak człowiek odpowiadać.
- Po co? Sam powiedziałeś, że to moja sprawa.
Przez chwilę milczeli. Andrzej znowu począł chodzić po pokoju. Wtem Chełmicki
Po coś się w ogóle do tego brał? Widziałeś się z Kacprem?<br>W pierwszej chwili Chełmicki nie mógł sobie przypomnieć, o kogo chodzi.<br>- Jakim Kacprem?<br>- Nie wiesz, kto to jest Kacper?<br>- Aha! Ten mały z Bezpieki? Nie, nie widziałem go. - Pewnie się nawet nie starałeś zobaczyć?<br>Wsunął ręce w kieszenie spodni i rozdrażnionymi krokami przemierzać począł pokój.<br>- Co to za dziewczyna? - spytał nagle. - Mniejsza z tym.<br>- Wie o tobie? - Domyśla się. - I co?<br>- Nic.<br>Andrzej wzruszył ramionami:<br>- Mógłbyś przynajmniej jak człowiek odpowiadać.<br>&lt;page nr=258&gt; - Po co? Sam powiedziałeś, że to moja sprawa.<br>Przez chwilę milczeli. Andrzej znowu począł chodzić po pokoju. Wtem Chełmicki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego