Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Horyzonty Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1959
chwili uczciwą radość człowieka, który pracą swą i nauką dobrze zasłużył się swoim bliźnim.
Dr Hanna Korab

Nieprzyjemna historia z wodorem
- Dzień dobry, Panie Kowalik - powiedział grzecznie Krzyś wchodząc do zakładu blacharskiego. - Mamusia przysłała mnie po ten kwas do mycia wanny - wyjaśnił podając panu Kowalikowi butelkę po winie.
Blacharz spojrzał sponad okularów na chłopca:
- A dobrze, dam ci trochę tego kwasu solnego, obiecałem wczoraj waszej mamie. A który ty jesteś, Krzyś czy Zdziś, hę?
- Krzyś - odpowiedział chłopiec. Wziął pełną butelkę, podziękował i wyszedł.
Po drugiej stronie ulicy szedł Michał, ten, z którym rodzice nie pozwalają się bawić, bo to zawsze kończy
chwili uczciwą radość człowieka, który pracą swą i nauką dobrze zasłużył się swoim bliźnim.<br>Dr &lt;au&gt;Hanna Korab&lt;/au&gt;&lt;/div&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Nieprzyjemna historia z wodorem&lt;/tit&gt;<br>- Dzień dobry, Panie Kowalik - powiedział grzecznie Krzyś wchodząc do zakładu blacharskiego. - Mamusia przysłała mnie po ten kwas do mycia wanny - wyjaśnił podając panu Kowalikowi butelkę po winie.<br>Blacharz spojrzał sponad okularów na chłopca:<br>- A dobrze, dam ci trochę tego kwasu solnego, obiecałem wczoraj waszej mamie. A który ty jesteś, Krzyś czy Zdziś, hę?<br>- Krzyś - odpowiedział chłopiec. Wziął pełną butelkę, podziękował i wyszedł.<br>Po drugiej stronie ulicy szedł Michał, ten, z którym rodzice nie pozwalają się bawić, bo to zawsze kończy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego