Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
Dobra.
Ty masz papierosy.
Poproszę jednego.
Czekaj, ja przypalę.
Trzeba uważać.
Twoi ziomkowie może wypatrują w ciemnościach za mną oczy.
Zasłoń mnie kurtką.
Tu, od tej strony.
Tam jest północ, dokąd niedługo będę szedł.
Ruszę, nim zacznie świtać.
- Papieros po bójce zawsze cholernie smakuje.
Jeżeli oczywiście ma się kawałek nie spuchniętych ust, żeby go tam jakoś umieścić.
Bardzo też smakuje pierwszy papieros po zmartwychwstaniu.
Ale o tym nic nie wiem od dwóch lat.
- 0 czym ty mówisz, Michał?
- A Michaś tam sobie smacznie śpi w domu.
Albo może nie śpi i wymyśla jakąś dla mnie nową zagadkę.
Jakbym mało miał własnych
Dobra.<br>Ty masz papierosy.<br>Poproszę jednego.<br>Czekaj, ja przypalę.<br>Trzeba uważać.<br>Twoi ziomkowie może wypatrują w ciemnościach za mną oczy.<br>Zasłoń mnie kurtką.<br>Tu, od tej strony.<br>Tam jest północ, dokąd niedługo będę szedł.<br>Ruszę, nim zacznie świtać.<br>- Papieros po bójce zawsze cholernie smakuje.<br>Jeżeli oczywiście ma się kawałek nie spuchniętych ust, żeby go tam jakoś umieścić.<br>Bardzo też smakuje pierwszy papieros po zmartwychwstaniu.<br>Ale o tym nic nie wiem od dwóch lat.<br>- 0 czym ty mówisz, Michał?<br>- A Michaś tam sobie smacznie śpi w domu.<br>Albo może nie śpi i wymyśla jakąś dla mnie nową zagadkę.<br>Jakbym mało miał własnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego