pulsujące białe grzyby. Za chwilę wszyscy zaczną się spierać na temat czarnego kota, który spokojnych i zadowolonych z życia księgowych popycha samą swoją obecnością do zbrodni, do zadawania siekierą prędkich, niezdarnych ciosów prosto w czaszkę. <br><tit>Transylvania Station</><br>Anglik nie przestaje myśleć o własnej Transylwanii, takiej bez karpackich zamków, borów, wilkołaczych stad i opustoszałych wiosek, w których zabrakło czosnku i krucyfiksów. Tamten kraj wyglądał inaczej, ale trudno. Żeby o nim tutaj opowiedzieć i zostać wysłuchanym, trzeba go najpierw zdradzić, przerobić na krwawą sztampę z celuloidowymi wampirami i dopiero wtedy spróbować mówić prawdę. Anglik miałby nawet ochotę powiedzieć wszystkim tutaj, że jeśli na