Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
szczegół.
- W grupie jeden z opiekunów bardzo mnie faworyzował. Pan Tomasz był świeżo po studiach i wszystkie dziewczyny się w nim podkochiwały, ja oczywiście też. Byłam w siódmym niebie, kiedy powiedział mi, że jestem bardzo ładną, małą kobietką. Zaraz potem zaczął się mój nastoletni romans. Trwał krótko i zakończył się standardowo - zaszłam w ciążę. Tomasz powiedział mi wtedy, że nie chce się wiązać, że nie chce być ojcem, no i miłość się skończyła. Serce mi pękało i całkowicie się załamałam. Próbowałam walczyć o niego, ale zostawił pracę, odszedł z ośrodka i udawał, że nic się nie stało. Strasznie bałam się komukolwiek
szczegół. <br>- W grupie jeden z opiekunów bardzo mnie faworyzował. Pan Tomasz był świeżo po studiach i wszystkie dziewczyny się w nim podkochiwały, ja oczywiście też. Byłam w siódmym niebie, kiedy powiedział mi, że jestem bardzo ładną, małą kobietką. Zaraz potem zaczął się mój nastoletni romans. Trwał krótko i zakończył się standardowo - zaszłam w ciążę. Tomasz powiedział mi wtedy, że nie chce się wiązać, że nie chce być ojcem, no i miłość się skończyła. Serce mi pękało i całkowicie się załamałam. Próbowałam walczyć o niego, ale zostawił pracę, odszedł z ośrodka i udawał, że nic się nie stało. Strasznie bałam się komukolwiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego