Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ich liczba wciąż rośnie.

Skąd właściwie Irakijczycy biorą pieniądze? Od rodziny. Wystarczy, by jedna osoba w rodzinie pracowała (a rodzina arabska to pojęcie szersze od polskiej - obejmuje też kuzynów bliższych i dalszych), a stara się pomóc innym i w miarę możliwości wciągnąć krewnych do interesów. Ale i tak większości rodzin starcza tylko na opłacenie podstawowych potrzeb - jedzenia, ubrania, często jakiejś zabawki dla dzieci, bo tego Irakijczykom bardzo ciężko sobie odmówić.

O ile sytuacja w miastach jest jeszcze znośna, o tyle w mniejszych miejscowościach i na wsi jest już tragicznie. Pracy nie ma i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym
ich liczba wciąż rośnie.<br><br>Skąd właściwie Irakijczycy biorą pieniądze? Od rodziny. Wystarczy, by jedna osoba w rodzinie pracowała (a rodzina arabska to pojęcie szersze od polskiej - obejmuje też kuzynów bliższych i dalszych), a stara się pomóc innym i w miarę możliwości wciągnąć krewnych do interesów. Ale i tak większości rodzin starcza tylko na opłacenie podstawowych potrzeb - jedzenia, ubrania, często jakiejś zabawki dla dzieci, bo tego Irakijczykom bardzo ciężko sobie odmówić.<br><br>O ile sytuacja w miastach jest jeszcze znośna, o tyle w mniejszych miejscowościach i na wsi jest już tragicznie. Pracy nie ma i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego