może dlatego 40 razy musiało podnosić się z gruzów. To dramatyczne zmaganie się z losem, Wyrąbywanie sobie przez całe stulecia prawa do wolnego życia pobrzmiewa nawet w codziennych powitaniach. Zamiast "dzień dobry" Gruzini mówią "gamardżwieba" - "zwycięstwo" i "mszwidibit" co znaczy "pokój".<br>Sobory przylepione do skalnych półek jak jaskółcze gniazda, domy starego miasta, reprezentacyjne gmachy, opera, pałac sportów, dwunastowieczny wyrąbany w skale pałac Metechi, prospekt Rustawelego, park Wakie, łaźnie siarkowe - takie jest oblicze miasta.<br>A serce to niemal 900 tysięcy jego mieszkańców. Dumnych, serdecznych, gościnnych i ogromnie ciekawych świata. Może to ostatnie zdecydowało o tym, iż Gruzini od lat wiodą prym w liczbie