Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 32
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i spytał: - Czym się pan martwi ? Co sie panu stało? - No, wie pan, panie przewodniku, mam takie wielkie zmartwienie, bo mam młodą, ale chorą żonę ! Ujek pokiwał głową ze zrozumieniem i powiedział: - No rzecywiście, duze zmortwienie kie baba młodo i choro, ale wie pon co, jesce gorzej choćkie, kie baba staro, ale zdrowo!

Przewodnik I klasy

Pewnego razu Ujek siedział przy schronisku w Morskim Oku i miał dyżur jako ratownik TOPR. Przychodzi taka paniusia, wypatrzyła Ujka, widzi, że to przewodnik, bo ma blache, podeszła do niego i pyta. - Proszę pana, ja chcę iść na Rysy i chciałabym przewodnika pierwszej klasy. Czy
i spytał: - Czym się pan martwi ? Co &lt;dialect&gt;sie&lt;/&gt; panu stało? - No, wie pan, panie przewodniku, mam takie wielkie zmartwienie, bo mam młodą, ale chorą żonę ! Ujek pokiwał głową ze zrozumieniem i powiedział: - &lt;dialect&gt;No rzecywiście, duze zmortwienie kie baba młodo i choro, ale wie pon co, jesce gorzej choćkie, kie baba staro, ale zdrowo&lt;/&gt;!<br><br>&lt;tit&gt;Przewodnik I klasy&lt;/&gt;<br><br>Pewnego razu Ujek siedział przy schronisku w Morskim Oku i miał dyżur jako ratownik TOPR. Przychodzi taka paniusia, wypatrzyła Ujka, widzi, że to przewodnik, bo ma &lt;dialect&gt;blache&lt;/&gt;, podeszła do niego i pyta. - Proszę pana, ja chcę iść na Rysy i chciałabym przewodnika pierwszej klasy. Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego