Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
terkotały poruszane przez wiatr drewniane wiatraczki. Na ciemnoniebieskich ścianach i na jaśniejszym suficie wisiały drewniane przedmioty. Większą część pomieszczenia zajmowały półki, stoły i kosze.
Nie wyglądało to wcale na sklep. Przypominało raczej pokój kogoś, kto lubi otaczać się różnymi, dziwnymi przedmiotami. W rogu, na wiklinowym fotelu, wyścielonym srebrzystym futrem, siedział stary, malutki mężczyzna z jasną brodą. Nie miał lewej ręki.
- Niech kolory tęczy nie omijają twego życia - wypowiedziałam formułę powitania.
- I twojego - odparł, nie spuszczając ze mnie wzroku.
Podeszłam do wielkiego stołu zastawionego drewnianymi figurkami, przedstawiającymi dzieci. Największa była taka jak ja, najmniejsza zmieściłaby się w zaciśniętej dłoni.
- Jakie to ładne! Co
terkotały poruszane przez wiatr drewniane wiatraczki. Na ciemnoniebieskich ścianach i na jaśniejszym suficie wisiały drewniane przedmioty. Większą część pomieszczenia zajmowały półki, stoły i kosze.<br>Nie wyglądało to wcale na sklep. Przypominało raczej pokój kogoś, kto lubi otaczać się różnymi, dziwnymi przedmiotami. W rogu, na wiklinowym fotelu, wyścielonym srebrzystym futrem, siedział stary, malutki mężczyzna z jasną brodą. Nie miał lewej ręki.<br>- Niech kolory tęczy nie omijają twego życia - wypowiedziałam formułę powitania.<br>- I twojego - odparł, nie spuszczając ze mnie wzroku.<br>Podeszłam do wielkiego stołu zastawionego drewnianymi figurkami, przedstawiającymi dzieci. Największa była taka jak ja, najmniejsza zmieściłaby się w zaciśniętej dłoni.<br>- Jakie to ładne! Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego