działanie i służenie innym. Nasza Pani Kustosz podejmowała się każdej najbardziej żmudnej i "czarnej" roboty, gdy przynaglały okoliczności, czy to przy centralnym katalogu inkunabułów przed oddaniem go do druku, czy przy żmudnych korektach prac kolegów, także piszącej te słowa. A w międzyczasie katalogowała, wykładała, uczyła, instruowała w czasie wizytowania działów starych druków w kraju, brała udział w różnych komisjach, reprezentowała itd. itd. Zdawało się, że pod kruchą powłoką cielesną kryją się niewyczerpane zasoby siły i energii obok dobroci i pogody.<br>Dla uzupełnienia tego nieudolnego szkicu portretowego nie sposób pominąć religijności Anny Kotarskiej i jej aktywnego udziału w życiu Kościoła, którego nakazy starała