Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
czyjeś ręce... Tak, no wiesz, facet w moim wieku... Tak, dwoje... Świetnie, odprowadzę cię, oczywiście... Było fantastycznie, dziękuję... Maj dobrou noc...
- Ale wiemy - powiedziałem - przynajmniej ty wiesz, a ja się domyślam.
- A może się źle domyślasz?
Oby... Jeszcze jakiś czas temu martwiłem się tym, że tak dużo nas dzieli: wiek, status, doświadczenie życiowe, przeszłość i przyszłość... Teraz, od pewnego czasu, zacząłem się martwić o coś wręcz przeciwnego: że za dużo nas łączy.
Dopiła wino, poprosiła o napełnienie kieliszka i z determinacją w oczach wyciągnęła do mnie rękę:
- Chodź do mnie. Chyba się nie boisz, że ci zrobię krzywdę? Po prostu chcę
czyjeś ręce... Tak, no wiesz, facet w moim wieku... Tak, dwoje... Świetnie, odprowadzę cię, oczywiście... Było fantastycznie, dziękuję... Maj dobrou noc...<br>- Ale wiemy - powiedziałem - przynajmniej ty wiesz, a ja się domyślam.<br>- A może się źle domyślasz?<br>Oby... Jeszcze jakiś czas temu martwiłem się tym, że tak dużo nas dzieli: wiek, status, doświadczenie życiowe, przeszłość i przyszłość... Teraz, od pewnego czasu, zacząłem się martwić o coś wręcz przeciwnego: że za dużo nas łączy.<br>Dopiła wino, poprosiła o napełnienie kieliszka i z determinacją w oczach wyciągnęła do mnie rękę:<br>- Chodź do mnie. Chyba się nie boisz, że ci zrobię krzywdę? Po prostu chcę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego