Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
i dziecko, i młoda dziewczyna, i matka z synem, który miał szesnaście lat. Siedzieliśmy na skraju lasu i cieszyliśmy się, że nie jesteśmy sami. Nagle nadbiegła gromada dzieci. Żydy! Żydy! - zawołały i pobiegły z powrotem. Las nie miał podszycia i trudno się było w nim ukryć, więc zagrzebaliśmy się w stercie siana. Po jakimś czasie usłyszeliśmy ludzi. Mieli widły i zaczęli dźgać. Nietrudno im było poznać, która sterta jest naruszona. Słyszałam wesołe okrzyki i nawoływania - dorosłych i dzieci. I słyszałam, jak ich wyciągano. Nie słyszałam żadnej skargi. Tylko śmiechy i ochocze pokrzykiwania. I jak ich liczyli - odin, dwa, tri, czotyry, piat
i dziecko, i młoda dziewczyna, i matka z synem, który miał szesnaście lat. Siedzieliśmy na skraju lasu i cieszyliśmy się, że nie jesteśmy sami. Nagle nadbiegła gromada dzieci. Żydy! Żydy! - zawołały i pobiegły z powrotem. Las nie miał podszycia i trudno się było w nim ukryć, więc zagrzebaliśmy się w stercie siana. Po jakimś czasie usłyszeliśmy ludzi. Mieli widły i zaczęli dźgać. Nietrudno im było poznać, która sterta jest naruszona. Słyszałam wesołe okrzyki i nawoływania - dorosłych i dzieci. I słyszałam, jak ich wyciągano. Nie słyszałam żadnej skargi. Tylko śmiechy i ochocze pokrzykiwania. I jak ich liczyli - odin, dwa, tri, czotyry, piat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego