Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
niespokojnie. - Czy źle się czujesz? Widziałam, jak cichaczem wróciłeś.
Widmar wyszedł.
- Oczywiście, czuję się niedobrze - powiedział --ale to chyba od tego wiatru.
Starannie unikał jej spojrzenia. Nie patrząc na nią odgadł, że się uśmiechnęła. "Czemu ona wciąż od wczoraj się uśmiecha?

Zobaczymy, kto będzie się śmiał ostatni!" Ponury usiadł przy stole i jadł milcząc.
- Co to za mięso? - zapytał nagle. Żona po wiedziała, że to pularda. - To taka kura? - zapytał z nagłym zaciekawieniem.
- Taka kura.
Przypominał w tej chwili wariata. Nic bowiem nie było śmiesznego ani w tej nazwie, ani w potrawie. "Pularda - pomyślał niedorzecznie - to kura, którą pozbawiono kobiecości!" Bieg
niespokojnie. - Czy źle się czujesz? Widziałam, jak cichaczem wróciłeś.<br>Widmar wyszedł.<br>- Oczywiście, czuję się niedobrze - powiedział --ale to chyba od tego wiatru.<br>Starannie unikał jej spojrzenia. Nie patrząc na nią odgadł, że się uśmiechnęła. "Czemu ona wciąż od wczoraj się uśmiecha?<br>&lt;page nr=109&gt;<br> Zobaczymy, kto będzie się śmiał ostatni!" Ponury usiadł przy stole i jadł milcząc.<br>- Co to za mięso? - zapytał nagle. Żona po wiedziała, że to pularda. - To taka kura? - zapytał z nagłym zaciekawieniem.<br>- Taka kura.<br>Przypominał w tej chwili wariata. Nic bowiem nie było śmiesznego ani w tej nazwie, ani w potrawie. "Pularda - pomyślał niedorzecznie - to kura, którą pozbawiono kobiecości!" Bieg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego