Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
od śmiechu i wpatrywania się w niebo przez czarną szybkę.
- I co tam?! - krzyczy do Martyny Maciek. - Przestań się tak wpatrywać, bo ci oczy wypali. Chodź na szampana!
- Tak po mojemu - mówi Martyna, starając się nadać głosowi cwaniackie brzmienie - to nasza gwiazda nieźle popierdala po nieboskłonie. I nic!
Wybuchamy śmiechem, strzela następny korek...

Mimo apokaliptycznych przeczuć i dreszczy nie miałem przecież gotowego konceptu na pogrzeb papieża. O nie, w tym jednym się różniłem od setek polskich publicystów wszelkiej maści, których szuflady są pełne pośmiertnych wspomnień o Janie Pawle. Nie, nie byłem jak redaktorzy wszystkich telewizji, którzy mają już ramówki przygotowane na
od śmiechu i wpatrywania się w niebo przez czarną szybkę. <br>- I co tam?! - krzyczy do Martyny Maciek. - Przestań się tak wpatrywać, bo ci oczy wypali. Chodź na szampana!<br>- Tak po mojemu - mówi Martyna, starając się nadać głosowi cwaniackie brzmienie - to nasza gwiazda nieźle popierdala po nieboskłonie. I nic!<br>Wybuchamy śmiechem, strzela następny korek... <br><br>Mimo apokaliptycznych przeczuć i dreszczy nie miałem przecież gotowego konceptu na pogrzeb papieża. O nie, w tym jednym się różniłem od setek polskich publicystów wszelkiej maści, których szuflady są pełne pośmiertnych wspomnień o Janie Pawle. Nie, nie byłem jak redaktorzy wszystkich telewizji, którzy mają już ramówki przygotowane na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego