obiadu nie jadłam.</><br><who3>Andrzej już zjadł.</><br><who2>Tak?</><br><who3>A ty jesteś jak zawsze? </><br><who2>Co?</><br><who3>Ty jesteś jak zwykle?</><br><who2>Tak.</><br><gap> <who3>Zakłócać porządku tamtym dzieciom, to już nie jest moje, już tak nie chcę, nie <gap> </></><br><br><br><div type="phone"><gap> <who1>Z klatki do klatki</>...<br><who2>Drugą klatką?</><br><who1>Tak wjedziemy a na górze jest suszarnia i mama wzięła klucz od suszarni, żeby wstawić wózek.</><br><who2>Aha, aha, to fajnie.</><br><who1>No, a co ty porabiasz?</><br><who2>A leżę.</><br><who1>Dobrze ci?</><br><who2>Pewnie.</><br><who1>No tak.</><br><who2>Odpocząć trzeba.</><br><who1>No tak.</><br><who2>Jeszcze nie wstałam jakby co? No, wiesz trzeba, napracowałam się okrutnie to muszę takie różne rzeczy, wszystko na raz, no.</><br><who1>No, dobra Elu, szykuję się i tego