Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o dzieciach, komputerach, domu
Rok powstania: 2000
obiadu nie jadłam.
Andrzej już zjadł.
Tak?
A ty jesteś jak zawsze?
Co?
Ty jesteś jak zwykle?
Tak.
Zakłócać porządku tamtym dzieciom, to już nie jest moje, już tak nie chcę, nie


Z klatki do klatki...
Drugą klatką?
Tak wjedziemy a na górze jest suszarnia i mama wzięła klucz od suszarni, żeby wstawić wózek.
Aha, aha, to fajnie.
No, a co ty porabiasz?
A leżę.
Dobrze ci?
Pewnie.
No tak.
Odpocząć trzeba.
No tak.
Jeszcze nie wstałam jakby co? No, wiesz trzeba, napracowałam się okrutnie to muszę takie różne rzeczy, wszystko na raz, no.
No, dobra Elu, szykuję się i tego
obiadu nie jadłam.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Andrzej już zjadł.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;A ty jesteś jak zawsze? &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Co?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Ty jesteś jak zwykle?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;gap&gt; &lt;who3&gt;Zakłócać porządku tamtym dzieciom, to już nie jest moje, już tak nie chcę, nie &lt;gap&gt; &lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="phone"&gt;&lt;gap&gt; &lt;who1&gt;Z klatki do klatki&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Drugą klatką?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak wjedziemy a na górze jest suszarnia i mama wzięła klucz od suszarni, żeby wstawić wózek.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha, aha, to fajnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No, a co ty porabiasz?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;A leżę.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Dobrze ci?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Pewnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Odpocząć trzeba.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Jeszcze nie wstałam jakby co? No, wiesz trzeba, napracowałam się okrutnie to muszę takie różne rzeczy, wszystko na raz, no.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No, dobra Elu, szykuję się i tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego