Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
który sprzyja uciśnionym, o smutku, który ogarnia chrześcijańską duszę wówczas, gdy zło triumfuje! W końcu postawił na swoim.
Gabi się formalnie zdawało, że dziury w jej pończochach stają się większe od tej gadaniny, która z rzadka tylko miała jakiś sens określony.
Zgodziła się w rezultacie przyjść o ósmej wieczorem do suszarni owoców, gdzie miał jej Hubert zademonstrować sposób, w jaki postanowił ukarać pana Hipolita.
Hubert parę razy powtórzył szeptem, który przebijał mury:
- Dziś o ósmej punktualnie zejdziemy się tam i pokażę ci. Tylko staraj się wymknąć Marylce i naturalnie nic jej nie mów, bo powtórzy panu Hipolitowi.
Mówiąc to nie patrzył
który sprzyja uciśnionym, o smutku, który ogarnia chrześcijańską duszę wówczas, gdy zło triumfuje! W końcu postawił na swoim. <br>Gabi się formalnie zdawało, że dziury w jej pończochach stają się większe od tej gadaniny, która z rzadka tylko miała jakiś sens określony. <br>Zgodziła się w rezultacie przyjść o ósmej wieczorem do suszarni owoców, gdzie miał jej Hubert zademonstrować sposób, w jaki postanowił ukarać pana Hipolita. <br>Hubert parę razy powtórzył szeptem, który przebijał mury: <br>- Dziś o ósmej punktualnie zejdziemy się tam i pokażę ci. Tylko staraj się wymknąć Marylce i naturalnie nic jej nie mów, bo powtórzy panu Hipolitowi. <br>Mówiąc to nie patrzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego