Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
namiętności. Wzruszenie mieszało się we mnie z rozczarowaniem, durnym jakimś, inteligenckim rozczarowaniem, że nie ma dla mnie wyjścia z katolickich krajobrazów, że tak jak dawniej umiejscawiałem sobie zwiastowanie w malutkiej, barwionej błękitną farbką izdebce mojej babci, która obudzona gramoli się spod pierzyny i widzi świetlistego anioła, tak teraz mój religijny świat zostaje wzbogacony dodatkowym tropem: moją Małgorzatą, ludzi rodzicielką. Kobietą, właściwie dziewczynką, która kiedyś uwierzyła moim katolickim bajerom, och, niewiele mnie przecież różniło od napotkanego dziś na florenckich kocich łbach pustelnika, i trzymając mnie za słowo, stworzyła wielodzietną rodzinę.

Komóra znów pika, informując, że mam wiadomość. Sprawdzam, co tam nadeszło. Od
namiętności. Wzruszenie mieszało się we mnie z rozczarowaniem, durnym jakimś, inteligenckim rozczarowaniem, że nie ma dla mnie wyjścia z katolickich krajobrazów, że tak jak dawniej umiejscawiałem sobie zwiastowanie w malutkiej, barwionej błękitną farbką izdebce mojej babci, która obudzona gramoli się spod pierzyny i widzi świetlistego anioła, tak teraz mój religijny świat zostaje wzbogacony dodatkowym tropem: moją Małgorzatą, ludzi rodzicielką. Kobietą, właściwie dziewczynką, która kiedyś uwierzyła moim katolickim bajerom, och, niewiele mnie przecież różniło od napotkanego dziś na florenckich kocich łbach pustelnika, i trzymając mnie za słowo, stworzyła wielodzietną rodzinę. <br><br>Komóra znów pika, informując, że mam wiadomość. Sprawdzam, co tam nadeszło. Od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego