cię wszyscy u nas szanują. Po prostu nie masz obowiązku ani potrzeby tak się narażać.<br>Kachna ze swej strony chciała ułagodzić, udobruchać Weronkę.<br>- Zupełnie zapomniałam o domku. Walek kazał powiedzieć, <page nr=406><br>że się zrzeka na twoją korzyść. Ja tak samo. Żebyś wiedziała, że należy do ciebie.<br>Szczęsnego ubodło, że tak sobie swobodnie poczynają z tym domkiem, który przecież on stawiał. Ale postąpili słusznie, więc ich poparł.<br>- Co do mnie, to wiesz chyba od dawna, że nigdy na niego nie liczyłem.<br>A Weronka pochyliwszy się nad balią: - Ja bym was za waszą dobroć... - syknęła i ścierkę, żmąc, dalej wykręcała, aż jej żyły na