Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
będzie w nim bardzo do twarzy. Świetnie się komponuje z zielonymi oczyma...
Weszli do sklepu. Pani Sommé podała Mockowi naszyjnik, przechylając się przez ladę. Mock omiótł wzrokiem jej trzydziestoletnią zgrabną sylwetkę i zagłębił się w kontemplacji klejnotu. Obok niego z ust żony jubilera płynął potok wyrazów i westchnień. Kaskady jasnych sylab zalewały jego umysł, lecz za chwilę dołączył się do nich inny dźwięk. Wsłuchał się uważnie - zza drzwi prowadzących na zaplecze dobiegał radosny męski głos podśpiewujący kuplet Ottona Reuttera Wie reizend sind die Frauen*. - ...rzadki wypadek. Naprawdę szczęśliwa musi być kobieta, którą tak się kocha - szczebiotała pani Sommé. - Och, zawsze pan
będzie w nim bardzo do twarzy. Świetnie się komponuje z zielonymi oczyma...<br>Weszli do sklepu. Pani Sommé podała Mockowi naszyjnik, przechylając się przez ladę. Mock omiótł wzrokiem jej trzydziestoletnią zgrabną sylwetkę i zagłębił się w kontemplacji klejnotu. Obok niego z ust żony jubilera płynął potok wyrazów i westchnień. Kaskady jasnych sylab zalewały jego umysł, lecz za chwilę dołączył się do nich inny dźwięk. Wsłuchał się uważnie - zza drzwi prowadzących na zaplecze dobiegał radosny męski głos podśpiewujący kuplet Ottona Reuttera Wie reizend sind die Frauen*. - ...rzadki wypadek. Naprawdę szczęśliwa musi być kobieta, którą tak się kocha - szczebiotała pani Sommé. - Och, zawsze pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego