Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
pewnego starszego pana, który, kiedy mu się przedstawiłem powiedział: "Stryj pana w czasach mojej młodości był jednym z dwu najpiękniejszych mężczyzn w Warszawie.". Dandys i uwodziciel za młodu, do późnej starości stryjek nie zrezygnował z tego hobby. Był też jedynym znanym mi przedstawicielem obywateli, utrzymujących się z t.z.w. "synekury". W Towarzystwie Kredytowym na Czackiego miał piękny gabinet, w którym nic absolutnie nie robił poza czytaniem gazet. Godziny "urzędowania" też miał arcydogodne. Mama, roztaczając kiedyś przede mną zalety stryjenki, jako żony, mówiła: "Kiedy Henio szedł do pracy na dziesiątą rano, miał już śniadanie przez nią własnoręcznie przygotowane. A, kiedy wracał
pewnego starszego pana, który, kiedy mu się przedstawiłem powiedział: "Stryj pana w czasach mojej młodości był jednym z dwu najpiękniejszych mężczyzn w Warszawie.". Dandys i uwodziciel za młodu, do późnej starości stryjek nie zrezygnował z tego hobby. Był też jedynym znanym mi przedstawicielem obywateli, utrzymujących się z t.z.w. "synekury". W Towarzystwie Kredytowym na Czackiego miał piękny gabinet, w którym nic absolutnie nie robił poza czytaniem gazet. Godziny "urzędowania" też miał arcydogodne. Mama, roztaczając kiedyś przede mną zalety stryjenki, jako żony, mówiła: "Kiedy Henio szedł do pracy na dziesiątą rano, miał już śniadanie przez nią własnoręcznie przygotowane. A, kiedy wracał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego