z tego zapatrzenia w przeszłość,<br>które tylko zwiększyło ból. Machinalnie przyspieszył kroku.<br>Po raz chyba pierwszy przekonał się, że łza to także rzecz<br>męska.<br> Odpoczywał w szałasach w Dolinie Cichej, a później<br>Tomanowej, i wreszcie, po dniu i nocy, dotarł do Andrzeja<br>Daniela-Krzeptowskiego, który potwierdził wszystkie hiobowe<br>wieści. Gestapo szalało w Zakopanem. Aresztowało, kogo<br>popadło. Do siedziby gestapo przy Chałubińskiego, groźnej<br>"Palace", zwożono dzień w dzień aresztantów z całego Podhala.<br> Staszek nie pokazał się nigdzie, ukryty w małym pokoiku<br>na poddaszu domu Andrzeja. Krzeptowski odebrał od niego<br>przesyłkę i przekazał ją w następnym punkcie kontaktowym,<br>w willi "Telimena", gdzie czekały