Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
zaczął
rozluźniać szeroki pas podtrzymujący spodnie... Zaskoczyło to Schweinkopfa...
stawiającego właśnie na mahoniowym kantorku marmurową białą wagę, pełną
złotych szal. Ale to, co
ujrzał, przeszło jego najśmielsze marzenia... bo oto
kapitan Hans wyjął nóż i jednym nieomylnym ruchem ciach! odciął czarną, grubą
klamre od pasa
i rzucił ją (gest) na szale! (śmieje się) Cha-cha-cha...
gibnęła sie szala, o kantorek rąbnęła i wróciła!
I kołysanie, kołyska, że lulajże-Jezuniu... tam i z powrotem! Bo sześćset
gramów! Kupiec zdjął kapelusz... i podał ręke panu kapitanowi, następnie jego
młodemu zastępcy. Zaczął się jąkać, przepraszać...
w końcu rzekł: "Zaraz... zaraz... już wydaję resztę
zaczął<br>rozluźniać szeroki pas podtrzymujący spodnie... Zaskoczyło to Schweinkopfa...<br>stawiającego właśnie na mahoniowym kantorku marmurową białą wagę, pełną<br>złotych szal. Ale to, co<br>ujrzał, przeszło jego najśmielsze marzenia... bo oto<br>kapitan Hans wyjął nóż i jednym nieomylnym ruchem ciach! odciął czarną, grubą<br>klamre od pasa<br>i rzucił ją (gest) na szale! (śmieje się) Cha-cha-cha...<br>gibnęła sie szala, o kantorek rąbnęła i wróciła!<br>I kołysanie, kołyska, że lulajże-Jezuniu... tam i z powrotem! Bo sześćset<br>gramów! Kupiec zdjął kapelusz... i podał ręke panu kapitanowi, następnie jego<br>młodemu zastępcy. Zaczął się jąkać, przepraszać...<br>w końcu rzekł: "Zaraz... zaraz... już wydaję resztę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego