świętego Andrzeja z łańcuchem i Aleksandra Newskiego.<br>"Ostatni król Rzeczypospolitej był bardziej doktrynerem, ustawodawcą, parlamentarzystą i działaczem oświatowym niż dyplomatą i wodzem"#pisze Emanuel Rostworowski. I dodaje, iż Stanisław &lt;page nr=127&gt; August nie miał w sobie ani trochę heroizmu bratanka, księcia Józefa, który jako król swój honor i los Polski położyłby na szalę wojny, "prowadzonej wszystkimi siłami aż do rozstrzygającego zwycięstwa lub klęski". Jego stryj nie grzeszył natomiast odwagą pod żadnym względem. Dlatego też przypuszczenie, jakoby porwanie Stanisława Augusta przez konfederatów barskich (1771) było dokonane za jego wiedzą#w celu skompromitowania ich w oczach Europy#trąci niedorzecznością.<br>Koncepcja ta posłużyła notabene Jerzemu łojkowi