Typ tekstu: Książka
Autor: Gomulicki Leon
Tytuł: Odwiedziny Galileusza
Rok: 1986
te braki w życiu uzupełnić.
Tak wyszliśmy od bukinisty. Matka zerkając na uliczne zegary - nie przewidziana zwłoka. Ja starannie chowając pod pachę moją zdobycz. Była to popularna broszura. Niepozorna z wyglądu, ambitna w treści. Żywoty reformatorów nauki, czyli tych, którzy nie wahali się w walce o jej rozwój rzucić na szale swojego życia.
To znana rzecz, że książki wpadają nam do rąk w samą porę, kiedy jesteśmy przygotowani na ich przyjęcie. Tak przynajmniej zdarzało się w moim życiu. Wtedy, w sklepiku bukinisty, mignęła w broszurce nie traktującej o niebie znajoma twarz Galileusza. Lecz w domu, umościwszy się wygodnie do lektury, nie
te braki w życiu uzupełnić.<br>&lt;page nr=25&gt; Tak wyszliśmy od bukinisty. Matka zerkając na uliczne zegary - nie przewidziana zwłoka. Ja starannie chowając pod pachę moją zdobycz. Była to popularna broszura. Niepozorna z wyglądu, ambitna w treści. Żywoty reformatorów nauki, czyli tych, którzy nie wahali się w walce o jej rozwój rzucić na szale swojego życia.<br>To znana rzecz, że książki wpadają nam do rąk w samą porę, kiedy jesteśmy przygotowani na ich przyjęcie. Tak przynajmniej zdarzało się w moim życiu. Wtedy, w sklepiku bukinisty, mignęła w broszurce nie traktującej o niebie znajoma twarz Galileusza. Lecz w domu, umościwszy się wygodnie do lektury, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego