Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jego wszystkimi słabościami, niewiedzą, poczuciem, że każdy dzień może być ostatni, że po śmierci stanie się tylko prochem, że nic po nim nie zostanie; jeśli zdamy sobie sprawę, że każdego dnia umierają na ziemi miliony ludzi, że dziesięciolecia naszego życia oznaczone są pieczęcią miliardów umarłych i chorych; jeśli położymy na szalę wszystkie cierpienia świata; to dopiero wtedy ukaże się niezwykłość pociechy chrześcijańskiej. Głosi ona bowiem Boga, który o nikim nie zapomina, jedynego, który w tym całym kołowrocie zmian i umierania przynosi nadzieję, który będąc Panem świata nie odwrócił się od niego. Włączył się w los ludzi, stał się takim jak oni
jego wszystkimi słabościami, niewiedzą, poczuciem, że każdy dzień może być ostatni, że po śmierci stanie się tylko prochem, że nic po nim nie zostanie; jeśli zdamy sobie sprawę, że każdego dnia umierają na ziemi miliony ludzi, że dziesięciolecia naszego życia oznaczone są pieczęcią miliardów umarłych i chorych; jeśli położymy na szalę wszystkie cierpienia świata; to dopiero wtedy ukaże się niezwykłość pociechy chrześcijańskiej. Głosi ona bowiem Boga, który o nikim nie zapomina, jedynego, który w tym całym kołowrocie zmian i umierania przynosi nadzieję, który będąc Panem świata nie odwrócił się od niego. Włączył się w los ludzi, stał się takim jak oni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego