Rana?</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>SAMOBÓJCA</><br><br>W pierwszym tygodniu wojny ubiegł ją złośliwie,<br>Nim go z tłumem zrównała. Zabił się czym prędzej.<br>Badań, podań, "ogonków" uniknął szczęśliwie.<br>Nie chciał być potrącany, czemu się nie dziwię!</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>SKROMNE ŻĄDANIA...</><br><br>Ku optymistów łaskawej uwadze:<br>O niczym więcej marzyć wam nie radzę,<br>Jak o tym skromnym cudzie,<br>By szale Złego i szale Dobrego<br>Znów się zrównały w dawnej swojej wadze...</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>ŻURAWIE</><br><br>"Każdy ptak chłopcu jedno pióro rzucił,<br>On zrobił skrzydła i do swoich wrócił..."<br>Dzisiaj, na ciężkich skrzydłach uniesieni chłopcy<br>Krążą, nie powracają i giną wśród obcych...</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>DROGĄ WYDARZEŃ</><br><br>Drogą wydarzeń, zawiłą, niejasną, <br>Naprzód, pod łuną dotąd nie wygasłą