Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
podrygują, jakby ubijały kogel-mogel albo jakby wspominały finisz onanizmu... Obu toczy, męczy ta sama choroba - nad stołem wlecze się z wolna rozmowa na temat... hm, skąd mogę wiedzieć, na jaki temat... ojciec robi wrażenie, jakby przykładał wagę do tematu lub chciał, żeby syn nie zlekceważył... A tam

u dołu szaleje wspólny rytm mysich kopulacji... Czyżby trwało porozumienie genów? I wbrew różnicy zdania i wieku - ten groteskowy tętent trwoniący w podstolną przestrzeń podejrzane energie... no, w końcu idzie to potem na całą restaurację, ten karnawał nieprzypisanej do żadnej pracy ani do żadnego czytelnego przekazu energii. Patrzę, nie mogę przestać... Pragnę odczytać
podrygują, jakby ubijały kogel-mogel albo jakby wspominały finisz onanizmu... Obu toczy, męczy ta sama choroba - nad stołem wlecze się z wolna rozmowa na temat... hm, skąd mogę wiedzieć, na jaki temat... ojciec robi wrażenie, jakby przykładał wagę do tematu lub chciał, żeby syn nie zlekceważył... A tam<br> &lt;page nr=93&gt;<br> u dołu szaleje wspólny rytm mysich kopulacji... Czyżby trwało porozumienie genów? I wbrew różnicy zdania i wieku - ten groteskowy tętent trwoniący w podstolną przestrzeń podejrzane energie... no, w końcu idzie to potem na całą restaurację, ten karnawał nieprzypisanej do żadnej pracy ani do żadnego czytelnego przekazu energii. Patrzę, nie mogę przestać... Pragnę odczytać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego