Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
że cię nie rozumiem. Skończyło się... Wszystko się przecież kiedyś kończy...

I płacze, płacze. Jestem zupełnie bezradny. Wygląda jak skrzywdzone dziecko. I już kocham jej opuchnięte oczy, kocham jej nos czerwony, wykrzywione z bólu usta... - Nie mogę uwierzyć... Sam jestem bliski płaczu. Mówię, że ją kocham. Całuję. Przytulam.
Ale ona szamoce się, wyrywa. Powtarza: - Koniec, koniec - i nagle krzyczy:
- Czy muszę się przespać z innym, żebyś w to wreszcie uwierzył?!
Co?! Nigdy nie była tak ordynarna!
- Nie będziesz żałować? - pytam wściekły.

- Nie - histeryzuje. - Idź już. Idź.

- Nie musisz tego drugi raz powtarzać. Cześć!
Chwyciłem płaszcz i wybiegłem. Zadźwięczały w kieszeni klucze. Więc
że cię nie rozumiem. Skończyło się... Wszystko się przecież kiedyś kończy... <br><br>I płacze, płacze. Jestem zupełnie bezradny. Wygląda jak skrzywdzone dziecko. I już kocham jej opuchnięte oczy, kocham jej nos czerwony, wykrzywione z bólu usta... - Nie mogę uwierzyć... Sam jestem bliski płaczu. Mówię, że ją kocham. Całuję. Przytulam. <br>Ale ona szamoce się, wyrywa. Powtarza: - Koniec, koniec - i nagle krzyczy: <br>- Czy muszę się przespać z innym, żebyś w to wreszcie uwierzył?! <br>Co?! Nigdy nie była tak ordynarna! <br>- Nie będziesz żałować? - pytam wściekły. <br><br>- Nie - histeryzuje. - Idź już. Idź. <br><br>- Nie musisz tego drugi raz powtarzać. Cześć! <br>Chwyciłem płaszcz i wybiegłem. Zadźwięczały w kieszeni klucze. Więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego