Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mi ręce na szyję.
- Na przykład niż ja.
- Akurat!
Akurat bym potrafił myśleć o czymś innym! Cały ten Salzburg, z Mozartem i barokowo-rokokowym wystrojem był dla mnie czymś tak szalenie odległym, jakby nigdy naprawdę nie istniał - przesłonięty całkiem przez tę dziwną dwudziestoparoletnią dziewczynę. Która właśnie stała naprzeciwko mnie, mrużyła szare oczy w ciemnej oprawie pod zachodzącym słońcem i trzymając mi ręce splecione na szyi, domagała się:
- Powiedz!


Odcinek 17
Pochyliłem się, żeby ją pocałować. Przekręciła głowę w ostatniej chwili tak, że cmoknąłem ją w policzek.
Bulwarowym nabrzeżem Salzbachu doszliśmy, trzymając się za ręce, do domu Weroniki. Światła na ulicach pozapalały
mi ręce na szyję.<br>- Na przykład niż ja.<br>- Akurat!<br>Akurat bym potrafił myśleć o czymś innym! Cały ten Salzburg, z Mozartem i barokowo-rokokowym wystrojem był dla mnie czymś tak szalenie odległym, jakby nigdy naprawdę nie istniał - przesłonięty całkiem przez tę dziwną dwudziestoparoletnią dziewczynę. Która właśnie stała naprzeciwko mnie, mrużyła szare oczy w ciemnej oprawie pod zachodzącym słońcem i trzymając mi ręce splecione na szyi, domagała się:<br>- Powiedz!<br><br><br>&lt;tit&gt;Odcinek 17&lt;/&gt;<br>Pochyliłem się, żeby ją pocałować. Przekręciła głowę w ostatniej chwili tak, że cmoknąłem ją w policzek.<br>Bulwarowym nabrzeżem Salzbachu doszliśmy, trzymając się za ręce, do domu Weroniki. Światła na ulicach pozapalały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego