w powojennej Warszawie, brudów, biurokracji, braku grzeczności, samotności wielu bohaterów, ciuchów, paczek z zagranicy, trudności komunikacyjnych i "bytowych", zmęczenia i jałowości zebrań partyjnych. Inna znajoma z Tuluzy, Małgorzata Hołyńska, też napisała o tych czasach i warunkach miłą powieść ("Teoria drobnych złudzeń"), ale zrobiła to jakoś pogodniej. U Ukniewskiej wszystko jest szare i przygnębiające, a scena wypłacania przez Annę gaż pracownikom centrali jest ponurym majstersztykiem oddania nastroju beznadziei.<br>Śmierć Ukniewskiej to duża strata.<br><au> Andrzej CHCIUK</></><br><br><gap><br><page nr=237> <div><br><br><tit>Listy do redakcji</><br><br><div1><br><tit>Paryż w czerwcu</><br><br>Drogi Redaktorze!<br>W artykule Silonego "Archiwum Rewolucji" natrafiam na zdanie nie oczekiwane pod piórem naszego przyjaciela:<br>"Odnajdzie się kiedyś świstek papieru