Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jeszcze coś. Coś, co jest tylko między nimi i tymi, których kochają. Za każdym razem na nowo wybieramy, co to ma być. Wybieramy, gdzie to ma być. A jeśli to coś się stanie, jeśli poczujemy to między sobą, możemy już spokojnie iść do pracy w nowym świecie, wyłonić się z szarego dymu. W końcu ile czasu można stać nad morzem? Trzeba tylko wiedzieć, kiedy.

strona 146-147


świat umysłu

Straszna sprawa


Archaiczne religie bywały okrutne i przerażające. Żądały wyrzeczenia, odwagi i samozaparcia. Mircea Eliade widzi w nich niezniszczalny wzorzec wszelkiej religijności. Czy ma rację? Jacek Hołówka

magda@nous.czyli.umysł
W
jeszcze coś. Coś, co jest tylko między nimi i tymi, których kochają. Za każdym razem na nowo wybieramy, co to ma być. Wybieramy, gdzie to ma być. A jeśli to coś się stanie, jeśli poczujemy to między sobą, możemy już spokojnie iść do pracy w nowym świecie, wyłonić się z szarego dymu. W końcu ile czasu można stać nad morzem? Trzeba tylko wiedzieć, kiedy.&lt;/&gt;<br><br>strona 146-147<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;świat umysłu&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Straszna sprawa&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>Archaiczne religie bywały okrutne i przerażające. Żądały wyrzeczenia, odwagi i samozaparcia. Mircea Eliade widzi w nich niezniszczalny wzorzec wszelkiej religijności. Czy ma rację? &lt;au&gt;Jacek Hołówka&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego