pewnego stopnia. Z pewnością w Radzie Najwyższej zasiądą komuniści - wybrani zarówno w okręgach jednomandatowych, jak i z listy partyjnej. Będą też socjaliści. W parlamencie znajdą się działacze "Ruchu".<br><br>Od wyborczego zwycięstwa socjaldemokratów i "Hromady" zależy w znacznej mierze polityczna przyszłość Marczuka i Łazarenki, a od zwycięstwa ludowych demokratów - przyszłość obecnego szefa rządu, Walerija Pustowojtenki. Ten ostatni nie jest jednak w pełni samodzielnym politykiem, a raczej wykonawcą poleceń Kuczmy.<br><br>Niejasna pozostaje przyszłość partii centrowych. Każda z osobna (poza wspomnianą już DemPU) ma małe szanse - najwyżej na kilka miejsc z okręgów jednomandatowych. Tworząc wspólny blok miałyby szanse na pokonanie czteroprocentowej bariery i wybór deputowanych