Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
demokracja była naturalna, a nie ceremonialna. Aby statut zawsze obowiązywał, a rywalizacja personalna była nie tylko dopuszczona, ale pożądana (...).
Leszka Millera irytowała niezależność byłego premiera, mówił o tępieniu "oleksizmów", ale rzesza zwolenników Oleksego rosła - od połowy 2002 roku w spekulacjach sejmowych często wymieniano jego nazwisko jako prawie pewnego kandydata na szefa rządu, gdyby doszło do rekonstrukcji gabinetu. Kolejne stanowiska nie skłoniły wiceprzewodniczącego SLD do zaniechania krytyki. Ostatecznie Leszek Miller wziął Oleksego do rządu. Trudno jednak oczekiwać, że w wyniku tej nominacji poprawią się notowania Sojuszu. Co prawda partyjny krytyk zapewne zamilknie, ale to nie z powodu wypowiedzi Oleksego Sojusz z miesiąca na
demokracja była naturalna, a nie ceremonialna. Aby statut zawsze obowiązywał, a rywalizacja personalna była nie tylko dopuszczona, ale pożądana&lt;/&gt; (...).<br>Leszka Millera irytowała niezależność byłego premiera, mówił o tępieniu &lt;q&gt;"oleksizmów"&lt;/&gt;, ale rzesza zwolenników Oleksego rosła - od połowy 2002 roku w spekulacjach sejmowych często wymieniano jego nazwisko jako prawie pewnego kandydata na szefa rządu, gdyby doszło do rekonstrukcji gabinetu. Kolejne stanowiska nie skłoniły wiceprzewodniczącego SLD do zaniechania krytyki. Ostatecznie Leszek Miller wziął Oleksego do rządu. Trudno jednak oczekiwać, że w wyniku tej nominacji poprawią się notowania Sojuszu. Co prawda partyjny krytyk zapewne zamilknie, ale to nie z powodu wypowiedzi Oleksego Sojusz z miesiąca na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego