Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 12.04 (9)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
sejmowej komisji śledczej.
Działalność Marka Pola - najbardziej nieudolnego ministra w gabinecie Leszka Millera, od dawna stała kością w gardle nie tylko opozycji, ale i kolegom z rządu.
Wicepremier w dodatku nie jest lubiany. Zwłaszcza ostatnio, gdy pod nieobecność Millera swoim wtrącaniem się w sprawy innych resortów zaczyna doprowadzać ministrów do szewskiej pasji. - Marek Pol zna się na wszystkim. Komentuje wszystkie wystąpienia na posiedzeniu rządu i dorzuca swoje. O wszystkim wie najlepiej, tylko że najczęściej wygaduje same głupoty - opowiada nam nieoficjalnie jedna z osób biorących udział w rządowych naradach.
Ale Pol do tej pory był nie do ruszenia - ze względów strategicznych. Wiadomo - nie
sejmowej komisji śledczej.<br>Działalność Marka Pola - najbardziej nieudolnego ministra w gabinecie Leszka Millera, od dawna stała kością w gardle nie tylko opozycji, ale i kolegom z rządu.<br>Wicepremier w dodatku nie jest lubiany. Zwłaszcza ostatnio, gdy pod nieobecność Millera swoim wtrącaniem się w sprawy innych resortów zaczyna doprowadzać ministrów do szewskiej pasji. &lt;q&gt;- Marek Pol zna się na wszystkim. Komentuje wszystkie wystąpienia na posiedzeniu rządu i dorzuca swoje. O wszystkim wie najlepiej, tylko że najczęściej wygaduje same głupoty&lt;/&gt; - opowiada nam nieoficjalnie jedna z osób biorących udział w rządowych naradach.<br>Ale Pol do tej pory był nie do ruszenia - ze względów strategicznych. Wiadomo - nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego