Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
przenikliwie.
Nie znosił bowiem podawania w wątpliwość swoich i swego brata wierzeń. Wyznawali i powtarzali slogan o wykrwawieniu się bestii. Opowiadali do znudzenia historyjki o tym, jak to krasnoarmiejec kręcił maszynkę do mięsa i dziwił się, czemu nie słychać muzyki. Przepełnieni byli wszelką narodową mądrością i krzepą oraz nosili jasnogórskie szkaplerze, dyndające im w rozchyleniu koszul, kiedy kołysali się, heblując. Uważali się 2a coś niezmiernie wyższego od reszty załogi osądzając ją jako zbiorowisko chamów. Przed wojną, jako modelarze na precyzyjnych robotach w fabryce zbrojeniowej, zarabiali trzy złote siedemdziesiąt pięć groszy na godzinę. Wojna rozwiała marzenia o własnym domku i państwowej emeryturze
przenikliwie.<br>Nie znosił bowiem podawania w wątpliwość swoich i swego brata wierzeń. Wyznawali i powtarzali slogan o wykrwawieniu się bestii. Opowiadali do znudzenia historyjki o tym, jak to krasnoarmiejec kręcił maszynkę do mięsa i dziwił się, czemu nie słychać muzyki. Przepełnieni byli wszelką narodową mądrością i krzepą oraz nosili jasnogórskie szkaplerze, dyndające im w rozchyleniu koszul, kiedy kołysali się, heblując. Uważali się 2a coś niezmiernie wyższego od reszty załogi osądzając ją jako zbiorowisko chamów. Przed wojną, jako modelarze na precyzyjnych robotach w fabryce zbrojeniowej, zarabiali trzy złote siedemdziesiąt pięć groszy na godzinę. Wojna rozwiała marzenia o własnym domku i państwowej emeryturze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego