jestem pełen pytań, jak wtedy w szkole. Każda myśl gna ku mnie zaprzężona w słówko: dlaczego? Dlaczego jestem tutaj? Dlaczego błąkam się po tych korytarzach, wyrzucony z własnego życia? Dlaczego chcę dręczyć Suzanne? Dlaczego nie jestem taki, jak chcę być? Dlaczego wszystko we mnie jest piękne i dobre wewnątrz, a szpetne i złośliwe w czynach? Dlaczego i dlaczego, proszę księdza prefekta? Czekam odpowiedzi, czekam słówka, które mnie rozjaśni i objaśni; nie trzeba wyrzucać mnie za drzwi, trzeba być dla mnie dobrym i wyrozumiałym, a obiecuję poprawę, obiecuję, że będę <page nr=155> uważny i spokojny na tej lekcji, nie będę przeszkadzał innym ani bił