do kontroli drogowej samochód rektora, który jak wiadomo, nie tylko szefuje jarosławskiej uczelni, ale jest też m.in. dziekanem Katedry Ekonomii i Historii Myśli Ekonomicznej filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Tomaszowie Lubelskim. Profesor, nie dość, że znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, to jeszcze wyprzedzał na ciągłej linii. Odmówił przyjęcia mandatu karnego, sztorcując ponoć przy okazji funkcjonariuszy słowami, że prawnikiem, karnistą i profesorem to jest on i że to on zna prawo, a nie policjanci. Funkcjonariusze sporządzili rutynową notatkę, w której opisali zajście. Zgodnie z kodeksem wykroczeń w momencie odmowy przyjęcia mandatu sprawa przeciwko łamiącemu przepisy kierowcy powinna trafić do sądu grodzkiego. Znalazła