Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
dał - odparł krótko Janusz.
- No ale nie rąbnęliśmy przecież, więc o co chodzi?
Janusz odwrócił się nagle, gwałtownie wzburzony.
- O to chodzi, że jak ja teraz wyglądam? Jak świnia i bydlę! Obszczekałem chłopaka i co mam teraz zrobić? Ja pierwszy o tym powiedziałem, jeszcze was podpuściłem, zrobiłem z niego szmatę, szuję, złodzieja!... Należy mu się rehabilitacja czy nie? Należy! I co, w gazecie mam ogłosić? Czy może jemu samemu powiedzieć, żeby mi dał po mordzie? No, mówię wam, za cholerę nie wiem, co zrobić!...
Trzy pary zaskoczonych oczu patrzyły na niego przez długą chwilę, aż wreszcie na trzech twarzach jął się
dał - odparł krótko Janusz.<br>- No ale nie rąbnęliśmy przecież, więc o co chodzi?<br>Janusz odwrócił się nagle, gwałtownie wzburzony.<br>- O to chodzi, że jak ja teraz wyglądam? Jak świnia i bydlę! Obszczekałem chłopaka i co mam teraz zrobić? Ja pierwszy o tym powiedziałem, jeszcze was podpuściłem, zrobiłem z niego szmatę, szuję, złodzieja!... Należy mu się rehabilitacja czy nie? Należy! I co, w gazecie mam ogłosić? Czy może jemu samemu powiedzieć, żeby mi dał po mordzie? No, mówię wam, za cholerę nie wiem, co zrobić!...<br>Trzy pary zaskoczonych oczu patrzyły na niego przez długą chwilę, aż wreszcie na trzech twarzach jął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego